www.wilniuki.fora.pl
gdzie wilniuki tam kaziuki
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.wilniuki.fora.pl Strona Główna
->
Nasze korzenie
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
----------------
Administracyjne
Kresy
----------------
Kresy Wschodnie
Podróże
Magia Ukrainy
Nasze korzenie
Wilno
Białoruś
Kresowiacy z Galicji
Poszukiwania
----------------
Poszukiwania rodzin, krewnych i znajomych
Emigracja
Oferty i zaproszenia
----------------
Oferty terapeutyczne
Oferty turystyczne
Zjazdy, pikniki, imprezy
Księga Gości
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
wilniuk
Wysłany: Wto 12:10, 16 Cze 2009
Temat postu: Mocny cios – wyprawa na Kijów
Piłsudski miał swe wojsko, ale już niekoniecznie społeczeństwo. Nie miał też – wyjąwszy Ukraińców Petlury – sojuszników. Cały rok 1919 próbował wdrożyć swoje plany federacyjne, całą wiosnę 1920 roku próbował dodatkowo wysondować opinię Zachodu na ten temat. Do tego równania z kilkoma niewiadomymi wprowadził rzecz jasna także Rosję, a raczej kilka Rosji. Był też czynnik czasu: był świadom, że czas działa na niekorzyść Rzeczypospolitej. Jego upływ pomniejszał nasze szanse na zwycięstwo i wzmacniał reżim bolszewicki w Moskwie. Nakazywał więc szybkie działanie.
Wynik tych wszystkich doświadczeń nie był zachęcający. Paryż i Londyn nie chciały angażować się w wojnę z bolszewikami, szczytem ich politycznej przebiegłości było zakulisowe wspieranie „białych”, także rękoma Piłsudskiego. Mało tego, nie chciały uznać praw Rzeczypospolitej do ziem poza linią Bugu. W warunkach nowoczesnej wojny była to odległość niewiele większa od dwu dni marszu od Warszawy.
Bolszewicy i „biali” nie byli szczerzy w kontaktach z Polską: ani jeden, ani drugi nurt nie był gotowy uznać niepodległości i pretensji terytorialnych Rzeczypospolitej. A czas nakazywał „trzaśnięcie po bolszewickich łapach”, zanim okrzepną. Wiosną 1920 roku mógł to uczynić Piłsudski, posiadając tylko ograniczone instrumentarium. Pozostawał wobec Wschodu osamotniony, a mimo to uznał, że w interesie Rzeczypospolitej konieczne jest wyjście na środek ringu i zadanie decydującego ciosu. Tym ciosem miała być wyprawa na Kijów i odbudowanie niepodległości Ukrainy.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin